widzi Wam się ?
widzi nam się
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


Jokes
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum widzi Wam się ? Strona Główna » Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Reindeer
Serwis



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Miasto szkła

PostWysłany: (Styczeń 25, 2008, 5:18 pm);    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez Reindeer dnia (Październik 1, 2008, 2:08 pm);, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: (Styczeń 25, 2008, 5:58 pm);    Temat postu:

Faja napisał:
Pewnego razu matematykowi zepsuł się kaloryfer. Zadzwonił po hydraulika. Ten przyszedł, popukał, postukał i naprawił uszkodzenie. Matematyk się ucieszył, spytał o cenę. Hydraulik zażyczył sobie odpowiednią liczbę złotówek.
-Panie, ale to połowa mojej pensji - powiedział matematyk.
-To gdzie pan pracujesz? - spytał hydraulik.
-Na uniwersytecie, jestem matematykiem.
Eeeee... nie warto. Chodź pan do nas. Postukasz, popukasz i zarobisz 3 razy więcej. Tylko przy zgłoszeniu niech pan poda wykształcenie podstawowe, bo u nas wyższe nie jest najlepiej widziane - poradził hydraulik.
Matematyk zrobił jak mu radzono. Zarabiał 3 razy więcej, postukał, popukał, żadnych problemów, żyć nie umierać ...
Ale wyszło zarządzenie, że należy podwyższyć kwalifikacje. Więc matematyk musiał pójść na kurs dokształcający. Siedzi na lekcji w klasie, pani nauczycielka zaczęła lekcję - Zobaczmy, co pamiętamy z matematyki. Jaki jest wzór na pole koła?
Padło na matematyka. Musiał iść do tablicy. Niestety matematyk wzoru zapomniał, więc zaczął go wyprowadzać. Zapisał jedną tablicę, drugą i wyszło mu minus pi*r^2. Ten minus mu się nie podobał więc zaczął wszystko od początku, ale znowu wyszło to samo. Popatrzył więc na klasę z nadzieją, że ktoś mu podpowie. A cała klasa szeptem: "zmień granice całkowania, zmień granice całkowania".


*tarza się po podłodze ze śmiechu*
kiedyś go nasza matematyczka opowiadała na lekcji, ale jest boossski ;d

Faja napisał:

Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach.
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie. Naprawdę można się wyluzować.
"Dywan w salonie." - myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło".
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu.
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania.
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia.
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy.
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie. Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji. Trzy godziny! Proszę sobie tylko wyobrazić: trzy godziny ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt.
- Sprzęt - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... Hmm... sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- Statyw?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić. Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, zemdlała!!!


umarłam. <lol1500100900> ;ddd


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia (Styczeń 25, 2008, 5:59 pm);, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Amy
Swojak



Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 3083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ;)
Płeć: dziewczę

PostWysłany: (Styczeń 25, 2008, 10:29 pm);    Temat postu:

Faja napisał:
Fleja
4 ... 0.o
3 ... słuszne ;p
1 ... rozbroiło
a
2 ... chcesz o tym pogadać ?



***

Nie,nie muszę^^


Faja napisał:

Pewnego razu matematykowi zepsuł się kaloryfer. Zadzwonił po hydraulika. Ten przyszedł, popukał, postukał i naprawił uszkodzenie. Matematyk się ucieszył, spytał o cenę. Hydraulik zażyczył sobie odpowiednią liczbę złotówek.
-Panie, ale to połowa mojej pensji - powiedział matematyk.
-To gdzie pan pracujesz? - spytał hydraulik.
-Na uniwersytecie, jestem matematykiem.
Eeeee... nie warto. Chodź pan do nas. Postukasz, popukasz i zarobisz 3 razy więcej. Tylko przy zgłoszeniu niech pan poda wykształcenie podstawowe, bo u nas wyższe nie jest najlepiej widziane - poradził hydraulik.
Matematyk zrobił jak mu radzono. Zarabiał 3 razy więcej, postukał, popukał, żadnych problemów, żyć nie umierać ...
Ale wyszło zarządzenie, że należy podwyższyć kwalifikacje. Więc matematyk musiał pójść na kurs dokształcający. Siedzi na lekcji w klasie, pani nauczycielka zaczęła lekcję - Zobaczmy, co pamiętamy z matematyki. Jaki jest wzór na pole koła?
Padło na matematyka. Musiał iść do tablicy. Niestety matematyk wzoru zapomniał, więc zaczął go wyprowadzać. Zapisał jedną tablicę, drugą i wyszło mu minus pi*r^2. Ten minus mu się nie podobał więc zaczął wszystko od początku, ale znowu wyszło to samo. Popatrzył więc na klasę z nadzieją, że ktoś mu podpowie. A cała klasa szeptem: "zmień granice całkowania, zmień granice całkowania".



HAHAHAHA ;d dobre :P

nie słyszałam :)


Faja napisał:

Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach.
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie. Naprawdę można się wyluzować.
"Dywan w salonie." - myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło".
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu.
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania.
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia.
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy.
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie. Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji. Trzy godziny! Proszę sobie tylko wyobrazić: trzy godziny ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt.
- Sprzęt - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... Hmm... sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- Statyw?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić. Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, zemdlała!!!



a to też,buhahaaa ;pp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vkimi
Prezes



Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z miasta
Płeć: chłop

PostWysłany: (Styczeń 25, 2008, 10:40 pm);    Temat postu:

Fleja napisał:

Nie,nie muszę^^



hmmmm a czy nie powinniśmy ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy
Swojak



Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 3083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ;)
Płeć: dziewczę

PostWysłany: (Styczeń 25, 2008, 10:47 pm);    Temat postu:

po co ? :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vkimi
Prezes



Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z miasta
Płeć: chłop

PostWysłany: (Styczeń 25, 2008, 10:51 pm);    Temat postu:

a tak tylko pytam,myślałem,że masz mi coś do powiedzenia..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy
Swojak



Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 3083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ;)
Płeć: dziewczę

PostWysłany: (Styczeń 25, 2008, 10:53 pm);    Temat postu:

nie,jakoś nie bardzo:P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maruda
Swojak



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/6
Skąd: nie wiem, bocian był pijany.
Płeć: chłop

PostWysłany: (Styczeń 28, 2008, 3:58 pm);    Temat postu:

rzomowa z 13 nastolatikiem przez VoiP:
-Grasz?
-nie
-czemu?
-nie moge teraz, bo musze kumplowi pornole nagrac...

(...)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maruda
Swojak



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/6
Skąd: nie wiem, bocian był pijany.
Płeć: chłop

PostWysłany: (Styczeń 28, 2008, 8:01 pm);    Temat postu:

ON 18:31:22
elo
ON 18:31:30
ej mam pytanko
ON 18:31:44
znasz stronke z kad mozna wysylkac sms do kazdej sieci?

Ja 18:32:07
do kazdej nie
Ja 18:32:16
niektore sieci maja limity..

ON 18:32:17
kurde

Ja 18:32:23
no ale szukaj na googlach to moze bedzie
Ja 18:32:29
a jaka siec masz na mysli?

ON 18:32:32
bo ja musze wyslac sms do plusa czy do ery

Ja 18:32:49
to musisz wiedziec czy plus czy era
Ja 18:32:55
plus ma za friko era juz nie

ON 18:33:15
tylko ze ja mam z orange a kaski brak

Ja 18:33:34
no to z neu moszesz
Ja 18:33:37
netu

ON 18:34:31
toi podaj mi stronke
Ja 18:35:02
[link widoczny dla zalogowanych]

ON 18:35:23
noi numer trzeba

Ja 18:35:29
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja 18:35:32
?????
Ja 18:35:35
jaki numer?

ON 18:35:53
Numer telefonu GSM:
Nadawca (imię, nazwisko lub numer telefonu):

Wyślij wiadomość w określonym terminie: o godzinie:
Twoja wiadomość:



Internetowa bramka SMS:
Pozostalo znaków. Twoja wiadomość zostanie dostarczona jako SMS


ON 18:35:59
Numer telefonu GSM:

Ja 18:36:30
numer telefonu osoby do ktorej wysylas.z...
ON 18:36:41
acha...
ON 18:40:25
[link widoczny dla zalogowanych]
ON 18:40:28
znalazlem

Ja 18:40:34
:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vkimi
Prezes



Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z miasta
Płeć: chłop

PostWysłany: (Styczeń 28, 2008, 10:13 pm);    Temat postu:

mądrzy ludzie po świcie chodzą ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy
Swojak



Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 3083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ;)
Płeć: dziewczę

PostWysłany: (Styczeń 28, 2008, 10:15 pm);    Temat postu:

hahaha ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vkimi
Prezes



Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z miasta
Płeć: chłop

PostWysłany: (Styczeń 31, 2008, 12:41 pm);    Temat postu:

Na parkingu stoi beemka. W pewnym momencie podbiega do niej kolo w dresie, wywala szybę, ładuje się do środka, rwie kable, odpala "na krótko" i z piskiem odjeżdża ! Tak jedzie ale rozgląda się po wnętrzu auta, wali się w łysy łeb i mówi:
- O żesz k**wa, to mój.

Blondynka i brunetka oglądają wiadomości i blondynka mówi do brunetki:
- Założę się o 100 dolców, że ten facet nie skoczy z tego budynku.
Brunetka przyjmuje zakład i facet skacze z budynku, po czym brunetka mówi:
- Nie mogę wziąć twoich pieniędzy, ja już dziś widziałam te wiadomości i wiedziałam, że ten facet skoczy.
Blondynka na to:
- Ja też je już dziś widziałam i myślałam, że drugi raz nie skoczy.


Towarzyszka Jegorowa poskarżyła się w organizacji partyjnej, że jej mąż nie wypełnia obowiązków małżeńskich. Sekretarz wzywa Jegorowa i pyta - dlaczego?
- Towarzyszu sekretarzu, po pierwsze jestem impotentem...
- Nie, towarzyszu Jegorow, po pierwsze jesteście komunistą.

Kazano uczniom przynieść po dziesięć rubli na fundusz Komunistycznej Partii Etiopii.
- Ojciec powiedział - wytłumaczył się Wowa, który pieniędzy nie przyniósł - że w Etiopii nie ma partii komunistycznej!
Po miesiącu znów kazano przynieść dzieciom po dziesięć rubli na fundusz władzy ludowej w Etiopii.
- Ojciec powiedział, że w Etiopii nie ma władzy ludowej - rzekł Wowa, który znów nie przyniósł pieniędzy.
Po pewnym czasie ponownie kazano przynieść po dziesięć rubli na głodujących w Etiopii.
- Ojciec powiedział - stwierdził Wowa, kładąc na stolik trzydzieści rubli - że jeśli w Etiopii głodują, to jednak jest tam i partia komunistyczna i władza ludowa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: (Luty 3, 2008, 1:09 pm);    Temat postu:

bash

<brzydula> skumaj taką akcję:
<brzydula> stoję w kolejce w kiosku,a przede mną taka dziewczyna.
<brzydula> widać, że w porządku, żaden róż ani metal, taki neutral.
<brzydula> podchodzi do okienka i rzuca tekstem:
<brzydula> "poproszę gazetę dla niewyżytych nastolatek"
<karola> LOL
<brzydula> najlepsze to to, że sprzedawczyni od razu wyłożyła na ladę "Bravo" "Dziewczynę" i "Bravo Girl"
<karola> -.-'


<jeremiel> mój brat wczoraj (nieświadomie oczywiście) sprzedał mi tak genialny szowinistyczny tekst, że bania mała :D Przychodzi do domu z przedszkola i mówi: "Mamo, a wiesz, bawiliśmy się dzisiaj, że dziewczyny są ludźmi" ^_^
Powrót do góry
vkimi
Prezes



Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z miasta
Płeć: chłop

PostWysłany: (Luty 4, 2008, 12:20 am);    Temat postu:

Cytat:
bawiliśmy się dzisiaj, że dziewczyny są ludźmi" ^_^


xDDD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vkimi
Prezes



Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z miasta
Płeć: chłop

PostWysłany: (Luty 11, 2008, 9:52 pm);    Temat postu:

Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę. Wita go miły,
uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić? Facet się
zastanowił i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Potrzebuję rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
- Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do działu następnego.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc:
- Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać nademną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie!
- Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie
takie, jakie pan potrzebuje. Facet idzie dalej:
- Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
- A jaki kolor?
Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem świeżo
wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na
wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam sedes, taką glazurę, dupę wam wczoraj pokazałem, dajcie mi papier
toaletowy!



Małżeństwo 90latków wybrało się do doktora. Najpierw wchodzi facet. Lekarz
pyta go jak minął mu dziś dzień. On na to "Wspaniale" Bóg jak zwykle był dla
mnie dobry. Gdy wszedłem dziś do kibla zapalił mi światło a jak skończyłem
to zgasił." Doktor pokiwał głową dał tabletki i kazał wejść żonie.
Powiedział co przed chwilą usłyszał od jej męża a ta momentalnie zerwała się
z miejsca i biegnie w kierunku drzwi Lekarz "zaraz nie skończyłem z panią
jeszcze, co się stało?' Na to kobieta "Ten sku*wysyn znowu nasrał do
lodówki!"


Zakłady Mięsne, rzeźnia nr 5.
- Stoją dwie krowy:
- Jestem Mućka, cześć.
- Krasula.
- Pierwszy raz tutaj?
- Nie, kur.va, drugi







Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maruda
Swojak



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/6
Skąd: nie wiem, bocian był pijany.
Płeć: chłop

PostWysłany: (Luty 13, 2008, 9:42 pm);    Temat postu:

W gabinecie rentgenologicznym Szpitala Wojskowego w Lublinie, dwoch technikow oglada, wykonane przed trzema zaledwie minutami, zdjecie klatki piersiowej nalogowego palacza,
- Kazik - pyta jeden - Co to za male szkieleciki stojace jakby w szeregu na calym lewym plucu tego goscia???
Kazik przyglada sie dłuższa chwile, podnosi sie, otwiera drzwi, wystawia glowe na zewnatrz, potem podchodzi do konsolety sterujacej "aparatem" i mowi:
- Troche za duza moc promieni nastawilismy. To dzieci z przedszkola "Jagodka", przyszly na szczepienie do gabinetu obok i czekaja na korytarzu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reindeer
Serwis



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Miasto szkła

PostWysłany: (Luty 15, 2008, 11:57 am);    Temat postu:

Autentyk z mojej pracy:
Stoi laska na korytarzu i mówi do koleżanki:
- Coś tu dziwnie pachnie.... koniak...? whisky...? brandy....?
w tym momencie kolega wypalił:
- Denaturat k**a!

No i coś mniej wulgarnego - bash:
<Olo> i jak bylo?
<Balonik> ogolnie dobrze.. ale po tej imprezie utrwalil mi sie jeden pomysl na biznes...
<Olo> Jaki?
<Balonik> dłuto do demakijazu..

<[2-0]Witu> Sesja jest jak SITA - rok nauki w tydzień :P

<Ksiądz> Czy to już wszystkie grzechy synu?
<Kolega> No wypiłem jeszcze pół piwa... no wie ksiądz... tak z kolegami...
<Ksiądz> A mam wyjść z tego konfesjonału i cie uderzyc?
<Kolega> Ale czemu?
<Ksiądz> Bo prawdziwy mężczyzna sie nie dzieli piwem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy
Swojak



Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 3083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ;)
Płeć: dziewczę

PostWysłany: (Luty 16, 2008, 11:47 pm);    Temat postu:

– Kylo...
– Tak?
– Co to jest bank nasienia?
– Nie wiem, jakiś zbożowy, czy coś...

***

To stąd masz to honorowe obywatelstwo Wodzisławia!
– Ty, on do mnie "w chipsach znalazłem, w chipsach"
– Miłosz!

***

Zostałam wezwana w związku z postępami mojego syna w nauce.
– Oooo... jak nazwisko syna?
– Takie jak moje...
– To znaczy?
– To znaczy Babuch.
– Babuch?
– Tak.
– Pani jest matką Romka Babucha?
– Tak.
– No by się pani wstydziła...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reindeer
Serwis



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Miasto szkła

PostWysłany: (Luty 23, 2008, 3:21 pm);    Temat postu:



Stragan w Katowicach (co wiele tłumaczy;)


Ostatnio zmieniony przez Reindeer dnia (Luty 23, 2008, 3:25 pm);, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maruda
Swojak



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/6
Skąd: nie wiem, bocian był pijany.
Płeć: chłop

PostWysłany: (Luty 23, 2008, 7:37 pm);    Temat postu:

Rein lepiej powiedz co tak naprawdę zrobiłeś z tymi bananami ....... XP
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum widzi Wam się ? Strona Główna » Humor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 14 z 29

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin