widzi Wam się ?
widzi nam się
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


Jokes
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum widzi Wam się ? Strona Główna » Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Martucha
Dyrektor



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: od Prusów

PostWysłany: (Sierpień 27, 2009, 10:16 pm);    Temat postu:

ksiadz zbiera na tace, podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu miedziaki, Ksiadz mowi:
- te papierkowe...
A ona:
- te papierkowe to na fryzjera.
Ksiadz na to:
- Ale Maryja nie chodzila do fryzjera,
Kobiecinka na to:
- A Jezus nie jezdzil maybahem.


Panuje kryzys. Trzeba zwolnic 1 pracownika. Szef sie naradza z nimi:
- ciebie nie zwolnie bos zyd,posadza mnie o antyzemityzm, ciebie tez nie bos murzyn, posadza mnie o razim, ciebie tez nie, bo masz gromade dzieci.
Patrzy na ostatniego młodego czlowieka, a ten sie odzywa:
- Ja to chyba gejem jestem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martucha
Dyrektor



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: od Prusów

PostWysłany: (Wrzesień 11, 2009, 6:10 pm);    Temat postu:

- Jest pani trochę za krótka do swojej wagi - anestezjolog delikatnie daje do zrozumienia pacjentce, że jest otyła. Nie robi to na niej żadnego wrażenia, nie trafia do przekonania.
- Powinna pani trochę schudnąć - atakuje bardziej bezpośrednio pocąc się nad jej kręgosłupem.
- Ach proszę pana - wzdycha kobieta - ja nie wiem jak, no. Ja naprawdę jem jak wróbelek.
Lekarz zaciska zęby cedząc słowa, żeby wulgaryzmy zatrzymać w środku.
- Wie pani ile dziennie je wróbelek?! - pyta już zirytowany i wyprowadzony z równowagi. - Tyle, ile sam waży!

***

Anestezjolog budzi pacjentkę po operacji, próbuje z nią nawiązać jakiś kontakt, zanim wyciągnie z gardła rurę.
- Proszę pani! Pobudka! Czy słyszy pani głosy?
Kobieta potakująco kiwa głową.
- To sprawa rozwiązana. Na psychiatrię! - lekarz wyszczerzony w uśmiechu oznajmia swoją decyzję.

***

Trwa operacja ortopedyczna, chory znieczulony przewodowo przysypia pod wpływem leków płynących dożylnie z pompy. Monitor rysuje wzorowy, zielony szlaczek i pika miarowo w rytm jego załamków. Znudzona wyciągam telefon i włączam pasjansa. Same złe karty, od nowa, od nowa, jeszcze raz. Przychodzi starszy, troskliwy kolega, zapytać o przebieg znieczulenia.
- Jak ci idzie? - zerka na ekran monitora.
- Beznadziejnie. Jeszcze ani razu mi nie wyszło - odpowiadam skupiając się na małych guzikach Ericssona.

***

Historyjka autentyczna.

Pani była gościem ślubnym i weselnym pewnej młodej pary. Ślub konkordatowy, odbywa się w kościele. Dochodzi do przysięgi małżeńskiej. Na nieszczęście księdzu "zapomniało się" imię pana młodego. Odchyla więc dyskretnie mikrofon i pyta:
- Jak Pan się nazywa?
Mimo odchylonego mikrofonu "publika" słyszy, ale zdenerwowany pan młody nie.
- Jak Pan się nazywa? - pyta ksiądz ponownie, troszkę głośniej.
Zdenerwowany pan młody przytomnieje*, przysuwa do siebie mikrofon i pełnym głosem odpowiada:
- Pan się nazywa Jezus Chrystus!

***

Przyjeżdżam do pacjenta z bólem brzucha. Facet faktycznie wzięty, zwija się i jęczy, a bebech wzdęty pod samą brodę. Badam, macam, pukam, słucham, wykonuję szamańskie ruchy i mądre miny. Zlecam jakieś leki, daję instrukcje postępowania. Z wywiadu dowiaduję się, że jegomość przejadł się bigosem. Jakie to typowe. Wypisuję receptę, kiedy klient nieśmiało odzywa się ze swojego łóżka.
- Przepraszam... eee... ja nie wiem czy to ma znaczenie, to znaczy te leki, które pani tam wypisuje, bo ja wypiłem dzisiaj jedno piwo - wyznaje i patrzy na mnie skruszoną miną.
- Piwo? Do bigosu?! - dziwię się na głos. - No duży chłop, a jak dziecko. Emulgacja, proszę pana, EMULGACJA - powtarzam z emfazą. - To podstawa. Setkę wódki, a nie piwo, panie pacjencie. Ale teraz już po ptokach - odwracam się z powrotem w stronę stołu i kończę wypełniać kwity.

***

Dwóch studentów podchodzi do egzaminu z chorób zakaźnych. Jeden z nich kompletnie nieprzygotowany, nie zna odpowiedzi na żadne pytanie. Profesor siwieje w oczach, kombinuje, wyciąga, pomaga, próbuje zagadać z innych dziedzin, pytania ogólne z medycyny. Jednak wszystko na nic. Porażka.
- Proszę pana, pan tak odpowiada, że można zawału dostać - irytuje się. - No co by pan zrobił gdybym tu teraz dostał zawału, no?
- Nooo... nitroglicerynę bym dał - odpowiada student.
Profesor zachęcony cieniem współpracy postanawia drążyć temat.
- Dobrze. A gdyby nie zadziałała, to co?
- To trudno - student wzrusza ramionami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maruda
Swojak



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/6
Skąd: nie wiem, bocian był pijany.
Płeć: chłop

PostWysłany: (Wrzesień 15, 2009, 12:10 pm);    Temat postu:

Jak pić piwo:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maruda
Swojak



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/6
Skąd: nie wiem, bocian był pijany.
Płeć: chłop

PostWysłany: (Wrzesień 22, 2009, 10:37 am);    Temat postu:



Ostatnio zmieniony przez Maruda dnia (Wrzesień 22, 2009, 10:38 am);, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maluszek
Aktywista
Aktywista



Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Miasto Wielkiej

PostWysłany: (Wrzesień 22, 2009, 10:43 am);    Temat postu:

O, Amy... szczesliwy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reindeer
Serwis



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Miasto szkła

PostWysłany: (Październik 6, 2009, 7:55 pm);    Temat postu:

Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martucha
Dyrektor



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: od Prusów

PostWysłany: (Październik 6, 2009, 10:21 pm);    Temat postu:

hahah To ja tez stanę w oknie i poczekam na gwiazdkę... zejdzie mi się do 24 XII
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reindeer
Serwis



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Miasto szkła

PostWysłany: (Październik 10, 2009, 8:28 am);    Temat postu:

Lekarz do pacjentki:
- Ma pani raka.
- O Boże! Co teraz?
- Proponuję okłady z błota?
- Pomoże?
- Nie sądzę, ale może przywyknie pani do ziemi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy
Swojak



Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 3083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ;)
Płeć: dziewczę

PostWysłany: (Październik 11, 2009, 11:27 am);    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maruda
Swojak



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/6
Skąd: nie wiem, bocian był pijany.
Płeć: chłop

PostWysłany: (Październik 30, 2009, 12:08 pm);    Temat postu:



Ostatnio zmieniony przez Maruda dnia (Październik 30, 2009, 12:09 pm);, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martucha
Dyrektor



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: od Prusów

PostWysłany: (Listopad 13, 2009, 9:32 pm);    Temat postu:

jaki ser wyrzuca marynarz za burtę?




topiony szczesliwy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reindeer
Serwis



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Miasto szkła

PostWysłany: (Listopad 14, 2009, 2:40 am);    Temat postu:

Złapał leśniczy kłusownika i pyta:
- Co Pan tu robi ?
- Kłusuję! - odpowiedział kłusownik, po czym pokłusował w głąb lasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reindeer
Serwis



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Miasto szkła

PostWysłany: (Listopad 18, 2009, 10:06 am);    Temat postu:

Dlaczego Szkoci noszą kilty?
Bo owca słyszy z odległości kilometra dźwięk rozpinanego rozporka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martucha
Dyrektor



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: od Prusów

PostWysłany: (Listopad 24, 2009, 11:21 pm);    Temat postu:

Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
- Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał..
Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka.
Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka,
nakrywa kołdrą, żonę i siebie razem z głowami i pokazuje:
- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!


Opalalo sie dwóch turystów nago w górach i okrutnie sobie jajka spiekli.
Ostroznie ubrali spodnie i stekajac schodza na dól.....
Patrza, a tu bacówka a przed nia gazdzina siedzi, duzo nie myslac podchodza,witaja sie i pytaja:
- Gazdzinko, nie macie aby maslanki?
A gazdzina:
- Mom.
- A nalejecie nam takiej zimnej do dwóch misek?
- A naleje...
Nalala, patrzy a turysci gacie w dól i siadaja tylkami do misek i
wzdychaja (wyraz ulgi na twarzy)!
Gazdzina mruczy :
- Pierony! Jak sie spuscajom to zem widziola, ale jak tankuja to jeszcze ni!


> > zona do Meza:
> > - Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzatasz, zajmujesz sie dzieckiem -
> > koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmow w TV, spotkan z
> > kolegami, bilarda i tym podobnych blazenskich rozrywek... Przerywa
> > spogladajac zdziwiona na Malzonka, ktory zaczal zakladac buty i
> > kierowac sie w kierunku wyjscia:
> > - ... a TY dokad? Jeszcze nie skonczylam...
> > - Ide do apteki
> > - Po co?
> > - Po Stoperan, bo chyba Cie posralo...


Na ławce w parku siedzi chlopaczek i zajada cukierek zacukierkiem.
Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi :
- Młodzieńcze, wiesz, że jak będziesz jadł tyle słodyczy to bardzo szybko
powypadają ci zęby. Chlopaczek popatrzył na gościa i odpowiedział :
- Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.
- Tak ? A też jadł tyle cukierków ?
- Nie, on się po prostu nie wpierdalał w nie swoje sprawy.


Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
- Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot sra mi na
dywan.
- Jak to?
- No stawia klocka na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i
rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w
przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!


Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła.Przerażona dzwoni do świętego Piotra i mówi:
- Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!
Wyjaśniła cala sytuacje i uzyskała obietnice, że pomyłka szybko zostanienaprawiona. Niestety, święty Piotr w natłoku obowiązków najwyraźniej o niejzapomniał. Następnego dnia siostra Małgorzata znów dzwoni:
- Proszę, zabierzcie mnie stad natychmiast! Na dzisiejszy wieczór zaplanowanajest orgia! Obecność obowiązkowa...
Święty Piotr przejął sie losem siostry Małgorzaty i obiecał jak najszybciejsprawę załatwić. Niestety, zapomniał i tym razem. Przypomniał sobie dopieronazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu. Z drżącym sercem podnosi słuchawkę isłyszy:
- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy...

Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich. Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości. Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do
przybyłych parafian:
-Kochani moi!... Niełatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie
związanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło!
Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej. W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie:
-gdzie ja trafiłem?
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa.
Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.
Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał !!!

MORAŁ:
Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martucha
Dyrektor



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: od Prusów

PostWysłany: (Grudzień 12, 2009, 12:29 am);    Temat postu:

Dwie staruszki oglądają telewizję,. Nagle jedna z nich mówi:
- O, Benedykt XVI.
Na co druga:
- A Kubica który?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reindeer
Serwis



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Miasto szkła

PostWysłany: (Grudzień 14, 2009, 10:52 pm);    Temat postu:

- Babciu, czy dziadek jest mechanikiem?
- Nie, a czemu pytasz?
- Bo właśnie leży pod autobusem.

Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj
przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie
piętrzyły się problemy...
Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek
tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie
zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma
zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na
domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z
nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i
zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej
... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął
na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj
postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak
otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie
było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który
roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po
szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była
zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj
poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką
choinką. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień?
Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie
chciałbyś, żebym ją wsadził?
....
I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki....


Ostatnio zmieniony przez Reindeer dnia (Grudzień 18, 2009, 1:38 am);, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martucha
Dyrektor



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: od Prusów

PostWysłany: (Grudzień 22, 2009, 6:32 pm);    Temat postu:

Przychodzi matka do zatrudniaka i pyta urzędniczkę "Czy ma pani jakąś pracę dla mojego syna ? "
Urzędniczka " Mam , murarz - może być ? "
Matka " A ile on zarobi ? "
Urzędniczka " około 3 ty. na rekę "
Matka " To za dużo ! Bo zachleje się na śmierć "
Urzędniczka " To może pomocnik murarza ? "
Matka " A ile zarobi ? "
Urzedniczka " Jakieś 2,5 tys na rekę "
Matka " To też za dużo ! Za takie pieniądze też zachleje się na śmierć "
Urzedniczka " To za ile pani syn ma pracować ?"
Matka " Tak za nioecałe 1 tys zł "
Urzędniczka " Oooooo ! Prosze pani ! Żeby tyle zarabiać to trzeba mieć magistra!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy
Swojak



Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 3083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ;)
Płeć: dziewczę

PostWysłany: (Grudzień 22, 2009, 10:41 pm);    Temat postu:

Nie wiem czy to śmieszne... :/ oj..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martucha
Dyrektor



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: od Prusów

PostWysłany: (Grudzień 23, 2009, 12:34 am);    Temat postu:

nazwijmy to czarnym humorem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy
Swojak



Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 3083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ;)
Płeć: dziewczę

PostWysłany: (Grudzień 23, 2009, 9:32 pm);    Temat postu:

Martucha napisał:
nazwijmy to czarnym humorem...


oj tak..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum widzi Wam się ? Strona Główna » Humor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28, 29  Następny
Strona 27 z 29

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin