Szkoda gadac :D

Maluszek · Wysłany: (Sierpień 28, 2010, 9:09 pm); Temat postu:

Pracujecie w swoich zawodach lub też nie, w firmach państwowych mniej lub bardziej, macie umowę o pracę, czy co tam jak tam, w każdym bądź razie myślicie, że wasza posada nie jest zagrożona... do czasu, kiedy szef mimo chodem daje do zrozumienia, że albo wykonujecie swoje obowiązki, ale z jakimś tam lekkim odchyleniem od uczciwości, bo przydałoby się więcej zarobić firmie, albo tracicie swoje stanowisko, czyli wylatujecie z pracy... lub gorzej, sami decydujecie się dla swojej chęci zysku przepchnąć coś, przymrużyć oko na coś...
Jak Wy zareagowalibyście na fałszowanie dokumentami, próby przekupstwa, czy podniesienie pensji za milczenie, żeby tylko nie wylecieć z pracy?

Maruda · Wysłany: (Sierpień 29, 2010, 7:53 am); Temat postu:

Ja bym takiego szefa wsadził do pierdla ^^.

NO ja mogę a innych nie za bardzo na to stać. Często pracownika stawia sie w sytuacji bez wyjścia: zwolnienie upomniena, szukanie jego przewinień.

Odchylenie od uczciwości jest w prawie każdej polskiej firmie. Niestetty. W takich sprawach najlepiej udawać deblia żeby potem samemu nie mieć problemów.
Oczywiscie wszystko współmniernie do wagi sytuacji usmiech

vkimi · Wysłany: (Sierpień 31, 2010, 6:23 pm); Temat postu:

ponoć pierwszy milion trzeba ukraść oczko

nie wiem co tu ma estetyka bo każdy każdego... ale zastanów się czy możesz kiedyś za to porządnie pierdnąć, jak na przykład Ci co autostrady stawiają hehee

Martucha · Wysłany: (Wrzesień 2, 2010, 6:43 pm); Temat postu:

Dziś z własnej i nieprzymuszonej woli wprosiłam się do dyrekcji na dywanik. lol

Rozmowa odbyła się w 4 oczy przy drzwiach zamknietych. Byłam szczera do bólu, ale wszystko było z kulturą. szczesliwy

Zaczynam awans na dyplomowanego...

Martucha · Wysłany: (Maj 2, 2011, 12:37 pm); Temat postu:

Nieoficjalnie od szefowej wiem, że od września będę uczyć polskiego także w naszym gimnazjum, ale nie wiem, czy będę miała całą podstawówkę. Sczerze powiedziawszy... wcale sie nie cieszę, na razie tez się nie martwię.
Na razie to ja musze napisać scenariusz na koniec roku szkolnego, a jakoś nic mi do głowy nie przychodzi. mam kilka fajnych tekstów, ale muszę je sklecić w całość. Poza tym szykuję 2 nietypowe lekcje dla moich szóstali, a w tym i mały "szoł" dla całej szkoły z udziałem psów policyjnych. Co wyjdzie, zobaczymy. Błogosławieństwo szefowej mam usmiech

Amy · Wysłany: (Maj 5, 2011, 8:29 am); Temat postu:

O proszę to ciekawie się zapowiada usmiech

Reindeer · Wysłany: (Maj 5, 2011, 9:58 am); Temat postu:

Ciekawym bonusem byłoby gdyby psiaki wywąchały coś u uczniów oczko

Martucha · Wysłany: (Maj 5, 2011, 6:38 pm); Temat postu:

Licze na to, ze pieski przejda miedzy lawkami i mi obwachaja plecaki uczniow, tylko troche boje sie, by pieski od tych zapachow nie padly szczesliwy

Martucha · Wysłany: (Czerwiec 14, 2011, 4:12 pm); Temat postu:

Nie rozumiem czegoś. kazali coś przygotować na piśmie. Przygotowałam. odczytałam, wniosione dorbne poprawki. Przepisałam i wydrukowałam. oddałam na drugi dzień. A po tygodniu raptownie okazało sie,że wszystko jest be i do poprawy, i oczywiście - wina jest moja!

Martucha · Wysłany: (Czerwiec 15, 2011, 6:23 pm); Temat postu:

Naprawde szkoda gadac...szkoda tez pisac, jest zle....

vkimi · Wysłany: (Czerwiec 17, 2011, 7:21 pm); Temat postu:

tak wszędzie jest

pamiętaj, szef jest nieomylny i zawsze ma rację