podróże ekstremalne

Reindeer · Wysłany: (Styczeń 17, 2007, 1:48 pm); Temat postu: podróże ekstremalne

Nie należy myśleć, że podróż z Kettering do Londynu potrwa tylko 3 godziny. Efektem takiego myślenia może być nie zdążenie na autobus (na który się miało bilet) i żebranie o brakujące 20 GBP byle tylko móc wykupić bilet na ostatni autobus do Polski.

Tirevel · Gość

Tia...w stanie bardzo cięzkiego kaca nie należy wsiadać do autobusu niskopodłogowego i zajmowac miejsca na kole. Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że osoba z firmy naprzeciwko, z którą w ciągu ostatniego półrocza jeździsz jednym autobusem, akurat tego dnia zdecyduje się nawiązać z tobą znajomosć i będziesz nieumiejętnie próbował tłumaczyć zielony odcień cery i nisko poziom komunikatywności chorobą lokomocyjną....

Reindeer · Wysłany: (Styczeń 17, 2007, 11:33 pm); Temat postu:

Informację o wymiarach bagażu podlegającego opłacie nalezy uzyskać przed wejściem do krakowskiego tramwaju. W przeciwnym razie kontakt z kanarami grozi mandatem:(

vkimi · Wysłany: (Styczeń 18, 2007, 8:34 pm); Temat postu:

nie należy otwierać drzwi samochodu podczas silnych wiatrów nie zapierając się o fotel. Można polecieć z drzwiami...

vkimi · Wysłany: (Styczeń 23, 2007, 4:51 pm); Temat postu:

24-letni mężczyzna ukradł w nocy Poloneza w miejscowości Stróża koło Kraśnika. Bez problemu uruchomił samochód, ale był tak pijany, że wpadł do rowu, przejechawszy zaledwie kilkaset metrów. Pomocy postanowił szukać w najbliższych zabudowaniach.
Tam jednak właściciel terenowego pojazdu zorientował się, że ma wyciągać z rowu samochód swego sąsiada. Zachował zimną krew, odholował auto na swoją posesję i zawiadomił prawowitego właściciela pojazdu, a potem już wspólnie "zaopiekowali się" złodziejem i wezwali policję.

[link widoczny dla zalogowanych]

vkimi · Wysłany: (Styczeń 24, 2007, 3:51 pm); Temat postu:

anteny nie ustawisz na HOTBIRD za pomocą młotka - moja staruszka

Tirevel · Gość

Może nie podróż ekstremalna, ale miało miejsce podczas wyprawy turystycznej:

Widząc biednego, mokrego, zmarzniętego golębia kulącego się pod ścianą, nie należy litować się nad nim i rzucać mu kawałka bułki. Może się okazać, że gołąb jest tylko wabiem, wystawionym przez liczne stado, czyhające w pobliżu na lekkomyślnych przechodniów.

Reindeer · Wysłany: (Styczeń 29, 2007, 1:45 pm); Temat postu:

Podczas tej samej wyprawy nie należy rzucać śnieżkami po ogłoszeniu zakończenia walk. No chyba, że chce się wylądować w śniegu diabel

Tirevel · Gość

Zapewniam Cię, że kobieta wytarzana w śniegu przez fajnego faceta (po raz pierwszy od dłuższego czasu) czuje się młodziej i bardziej kobieco. A co dopiero przez dwóch fajnych facetów! usmiech

vkimi · Wysłany: (Styczeń 30, 2007, 12:19 am); Temat postu:

A fajny ten "od tyłu" też był?

Tirevel · Gość

Nie widziałam, był od tyłu jezor

Od tyłu, mój drogi, to ja miałam dużą ilość śniegu. Dwóch fajnych tarzało mnie z przodu. diabel

vkimi · Wysłany: (Styczeń 31, 2007, 1:23 am); Temat postu:

nie należy przyjmować na taśmę ochłapów. Później oskarżą cię o mobbing...

Reindeer · Wysłany: (Styczeń 31, 2007, 11:25 am); Temat postu:

Pozostaje mieć nadzieję, że Cię z tego zarzutu oczyszczą. A tak wogóle to czy mowa o oskarżeniu oficjalnym?

P.s. Z kodeksu Pracy:
Cytat:
Art. 94/3. (74) § 2. Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.

Tirevel · Gość

vkimi · Wysłany: (Luty 1, 2007, 12:02 am); Temat postu:

pracownik stwierdził, żę "znęcam się nad nim, ponieważ nie pozwalam mu zmienić stanowiska pracy", po czym jego zwierzchnik z rogalem na ustach "pozwolił mu iść, zaznaczając, że musi teraz kogoś znaleźć na to miejsce i od jej decyzji nie ma odwołania". Pracownik uradowany odszedł, po kilku dniach wrócił, i zaczął się wykłócać o "JEGO(!)" stanowisko pracy. Nie spotkał się z akceptacją i zaczął stwarzać problemy. Taka wersja jest Zwierzchnika. Pracownik zaczął rozgadywać "swoją" krzywdzącą wersję zdarzeń a inni na nią przystali. Zwierzchnik ma przerąbane, cała hala mówi a kilka osób "potwierdza wersję zdarzeń 'poszkodowanej'".

Reindeer · Wysłany: (Luty 1, 2007, 12:09 am); Temat postu:

Kończyny opadają z takimi ludźmi.

[uwaga na marginesie: nie należało by tego wątku gdzieś przenieść, bo z podróżami ma mało wspólnego]

vkimi · Wysłany: (Luty 1, 2007, 12:13 am); Temat postu:

dlaczego? to może być podróż np. na samo dno 0_o

Reindeer · Wysłany: (Luty 1, 2007, 12:15 am); Temat postu:

oby ww. pracownika a nie Twoja

Tirevel · Gość

Fakt, kończyny opadają.
Swoją drogą, świństwo, no...

vkimi · Wysłany: (Luty 20, 2007, 3:34 pm); Temat postu:

Wygadałaś TIR, wygadałaś...

Swoją drogą, nie należy pierdzieć pod siebie. Zawsze może znaleźć się ktoś, kto zechce cię odwiedzić jezor