Uniwerek Rzeszowski

Maluszek · Wysłany: (Listopad 2, 2008, 10:56 am); Temat postu: Uniwerek Rzeszowski

UR to taki dziwny twór, który powstał 7 lat temu - czyli jest bardzo młody. Najlepsze jest jednak to, że być może mój kochany uniwerek straci tą zaszczytną nazwę. Może to wynikać z bardzo prostej przyczyny - jest zbyt mała liczba profesorów na poszczególnych kierunkach.
Ja, jako (wciąż jeszcze) studentka archeologii ;/ jestem jednak dumna z tego, ponieważ akurat nasz instytut jest jednym z wiodących na tej pięknej uczelni. Nie brak nam psorów, doktorów a magistrów od załamania - taka duża ilość.
Mam nadzieję, że jednak moja genialana uczelnia nie zdechnie, bo głupio będzie kiedyś, jak ktoś zapyta 'na jakiej uczelni pani studiowała?' a ja odpowiem, że 'na UR' - 'ale przecież nie ma czegoś takiego' -> 'no właśnie' ;/

vkimi · Wysłany: (Listopad 2, 2008, 11:12 am); Temat postu:

To szok jedyne duże miasto w okolicy

Maluszek · Wysłany: (Listopad 2, 2008, 11:20 am); Temat postu:

Cóż, może zaczne studiować jeszcze coś i zdobędę z tego doktora i nie upadnie moja uczelnia :D

Amy · Wysłany: (Listopad 2, 2008, 3:45 pm); Temat postu:

właśnie ambitny plan,życzę powodzenia :D

Maluszek · Wysłany: (Listopad 2, 2008, 5:18 pm); Temat postu:

W sumie to wolałabym pozostać na archeologii ale inne kierunki też są fajne i na dodatek od czasu jak nie mam już normalnych zajęć i wpadam czasem na uniwerek albo na instytut to tak mi szkoda, że to już za mną ;/

Martucha · Wysłany: (Listopad 2, 2008, 8:19 pm); Temat postu:

Hmm nawet nie wiedziałam, że jest uniwerek w Rzeszowie

Maluszek · Wysłany: (Listopad 2, 2008, 8:53 pm); Temat postu:

Martucha - !!!!!!! ;)

Reindeer · Wysłany: (Listopad 2, 2008, 10:02 pm); Temat postu:

vkimi · Wysłany: (Listopad 2, 2008, 10:41 pm); Temat postu:

aa to stamtąd wzięło się Koło Gospodyń Wiejskich ?

Reindeer · Wysłany: (Listopad 3, 2008, 8:46 am); Temat postu:

tańczy, śpiewa, recytuje...

Maluszek · Wysłany: (Listopad 3, 2008, 11:16 am); Temat postu:

I nawet wyjeżdża na wystepy zagraniczne :)

Maluszek · Wysłany: (Grudzień 16, 2008, 5:17 pm); Temat postu:

Nom, a ja od tygodnia kocham jednak mój Uniwerek :) Z racji tego, że wciaż i nadal nie mam obronionej pracy magisterskiej, było zagrożenie, że będę musiała płacić kaskę za kolejne siedzenie na seminarium i możliwość obrony nawet do września czy jakoś tak. Takie coś wymyślono co do studentów, którzy do 15 grudnia nie zdali tego egzaminu. I ja jestem w tej mało zaszczytnej grupie wciąż i nadal ale ponieważ praca właściwie jest napisana ale mój recenzent wyjechał sobie początkiem grudnia do Anglii i nie ma go. Powiedziałam więc jaka jest sytuacja, że trzeba poczekać na recenzenta i czy w związku z tym musze płacić te kilkaset złotych. Pani w dziekanacie bardzo się zainteresowała moją sprawą i obgadała to z dziekanem. I na szczęście nie muszę nic płacić ale w ciągu pierwszych dwóch tygodni stycznia mam sie obronić. Ufff, jak dobrze :) Trzymajcie kciuki!

Amy · Wysłany: (Styczeń 3, 2009, 11:10 pm); Temat postu:

trzymam i nie puszczam! (:

Maluszek · Wysłany: (Styczeń 3, 2009, 11:53 pm); Temat postu:

Nom, już wiem co i jak. W najbliższy czwartek, równo o 12 (choć i tak na pewno będzie opóźnienie). Ale będę sama - tylko ja wpadłam na szalony pomysł obrony na początku roku. Echh, przynajmniej to powinno się dobrze skończyć...

Martucha · Wysłany: (Styczeń 4, 2009, 2:07 pm); Temat postu:

Nie tyle powinno sie dobrze skończyć, co sie skończy :) Coś o tym wiem... ale kciuki potrzymam ściskając kredę lub czerwony długopis w ręku :)

Maluszek · Wysłany: (Styczeń 4, 2009, 5:02 pm); Temat postu:

Dziękuję bardzo :)

Martucha · Wysłany: (Styczeń 4, 2009, 9:17 pm); Temat postu:

OJ Maluszek, się nie dziekuje :P

Amy · Wysłany: (Styczeń 4, 2009, 9:38 pm); Temat postu:

Oj Maluszek już zawaliłaś z tym dziękuję hehe (:
dasz radę bo nie ma wyjścia :D :)

vkimi · Wysłany: (Styczeń 4, 2009, 9:50 pm); Temat postu:

możesz nie dać, bo zawsze są przynajmniej dwa wyjścia ;P

Martucha · Wysłany: (Styczeń 5, 2009, 12:45 am); Temat postu:

Z dwóch możliwości: z prądem czy pod prąd, jest jeszcze jedno wyjście - na brzeg.... to moje ulubione przysłowie chińskie...

Maluszku - najwyżej Cię wyśla na korytarz, bys sie poduczyła ;)