Panowie do garów.

Martucha · Wysłany: (Maj 16, 2007, 7:05 pm); Temat postu:

toć powszechnie wiadomo, ze najlepszymi kucharzami są na świecie. Panowie.... do garów Exclamation

Tirevel · Gość

Martucha, czy ja wiem...hehe, u nas są bardzo niewielkie szanse na "panów do garów", bo skutecznie Reindeera od nich odpędzam - Reindeer gotuje dobrze, ale z kolei ja po prostu uwielbiam gotować i rzadko ustępuję z kulinarnego terytorium;)

Rein - a idź mi z pieczywem... oczko

vkimi · Wysłany: (Maj 17, 2007, 9:11 am); Temat postu:

Ostatnio odnoszę wrażenie, że R. upodabnia się do Felicjana..... Dulskiego.
T. rozstawia po kątach, dominuje, terroryzuje R., a R. jest cichy. Sposób na przetrwanie? Przez cały czas słucha. „A niech was diabli!!!” ?

Reindeer · Wysłany: (Maj 17, 2007, 9:28 am); Temat postu:

A wiesz V., że możesz mieć rację usmiech

A wspomniana kwestia padnie dopiero na końcu, więc Tire może póki co być spokojna.

Tirevel · Gość

Reindeer · Wysłany: (Maj 17, 2007, 9:32 am); Temat postu:

Nie wiem dlaczego zapędzanie do garów ma być dowodem despotyzmu, a odpędzanie od nich już nie?

Tirevel · Gość

Bo w patriarchalnej kulturze europejskiej przy garach jest miejsce kobiety; kobieta, która tę rolę odrzuca i zmusza do niej mężczyznę, automatycznie narzuca mu rolę kobiecą, czyli niejako dominuje nad nim. Tak dosyć często postępują kobiety feminizujące. Z kolei odpędzając Cię od garów pokazuję tylko, że akceptuję narzuconą mi przez społeczeństwo/kulturę rolę, a co za tym idzie, demonstruję swoją uległość wobec świata mężczyzn oczko

Poza tym, naprawdę chciałbyś, żebym zamiast powiedzieć "zmykaj się klapnąć, ja zrobię obiad" ryknęła "natychmiast idź robić obiad, bo mi się nie chce"? oczko

Reindeer · Wysłany: (Maj 17, 2007, 9:41 am); Temat postu:

Zaiste lepsza jest dominacja oparta na lenistwie partnera, niż ta oparta na ryczeniu jezor

Tirevel · Gość

O, to to to szczesliwy

TO w końcu rozstawiam CIę po kątach czy jednakowoż Cię nie rozstawiam? Bo mi tu V jakieś insynuacje dziwne czyni...

Reindeer · Wysłany: (Maj 17, 2007, 9:46 am); Temat postu:

A którą odpowiedź wolisz Kochanie?

Tirevel · Gość

... to był cios poniżej pasa diabel

Mój facet się spantoflił placze

Komu ach komu mogę wypłakać się w ramię?

Reindeer · Wysłany: (Maj 17, 2007, 10:15 am); Temat postu:

Może mi się wypłaczesz?

Maruda · Wysłany: (Maj 17, 2007, 3:32 pm); Temat postu:

Tirevel · Gość

Maruda · Wysłany: (Maj 17, 2007, 5:34 pm); Temat postu:

Wiem , że w Europie.... ja tylko dbam o to żeby mi tego patiarchatu nei zmienili.... lol

A kobiety czczono i dalej się czci - no w Europie to nie bardzo (w szczególności w Polsce) ale np u naszych Arabów kobieta ma tym wiekszy prestiż im więcej synów urodzi.. Tak synów.
Ale nie tylko za to. Czci się też za to, co robią na codzień.
Lekarki, Kucharki itp oczko

Dodatkowa linia rodowa w przeciwieństwie do nas nie przechodzi po ojcu ale po matce (i w sumie rozsadnie bo kto jest matka zawsze wiadomo, w przeciwieństwie jeśli chodzi o ojca)....

A u nas w Europie w Polsce, to ciężko z tym.....
CO prawda u nas Panie mogą dużo.
Np są politykami ale co za dużo to nei zdrowo...

Dla przykładu- Każdee mocarstwo władane przez kobiety w końcu padło miało kryzys....

Martucha · Wysłany: (Maj 17, 2007, 5:44 pm); Temat postu:

Zastanawiam się, czyja to sprawka. Pewnie V, maczał w tym palce... Z mej odpowiedzi zrobił nowy temat na forum... super

A ja tam zdecydowanie wolę się trzymac od garow z daleka, szczegolnie jeśli chodzi o gotowanie obiadów - do kuchni wpuszczam panów. Ja tylko sniadam i kolacjuje, gotować nie umiem i nie mam zamiaru sie uczyć (na chwilę obecną), ciasta moge piec, ino niech mi ktoś piekarnik raczy naprawić, bo slodkiego mi się chce... i pizzzy....

Maruda · Wysłany: (Maj 17, 2007, 6:14 pm); Temat postu:

Buuuuuuuuu....
Ja bym cie nauczyl Kobiecosci szczesliwy

NP. Ostatno gotowalem sobie obiad od 14 do 22:00
Wymieklabys... I bys sama do Garow poszla jezor

Reindeer · Wysłany: (Maj 17, 2007, 6:31 pm); Temat postu:

Tirevel · Gość

Martucha · Wysłany: (Maj 17, 2007, 7:55 pm); Temat postu:

R. wybaczam Ci usmiech

Maruda! A od kiedy wyznacznikiem kobiecości jest gotowanie?????? Sory dzieciaku, ale nie masz o kobiecości zielonego pojęcia, skoro masz o tym takie zdanie!