Maraton... a czemu nie? ;)

Amy

Witam serdecznie..

Mam taki..zamiar .. kaprys.. czy cokolwiek..
wybrać się n maraton filmowy..tak mnie teraz naszło.. :wink:
Był kto..z Was ? Jak tak to na jakich filmach ? jezor

Najbliższy maraton mam.. 31.08 w Zabrzu.. o 22 ale jeszczę zobaczę.. narazie tylko ot tak się zastanawiam.. ; )

Filmy to :
Czas Surferów
Testosteron
Job,czyli ostatnia szara komórka.. jezor

Pozdrawiam serdecznie i miłego.. ; )

Martucha · Wysłany: (Sierpień 26, 2007, 12:50 am); Temat postu:

Oj na Testosteron to bym poszła raz jeszcze oczko

W sumie to i ja miałam mały maraton, w ciagu doby 3 razy byłam w kinie szczesliwy

nadrabiało sie zaległosci

Maluszek · Wysłany: (Październik 24, 2009, 2:01 pm); Temat postu:

Z mojej strony ukulturalniam się ostatnio, bo jeszcze do dziś włącznie trwa w Rzeszowie Festiwal Filmów Optymistycznych Happy End. Po krótce jest to festiwal raczej filmów krótkometrażowych, w zdecydowanej większości nisko budżetowych. Każdy z filmów albo ma całą fabułę bardzo optymistyczną (śmiechu jest co nie miara usmiech

) albo kończy się pozytywnie. Wsje filmy się polskie, niektóre fabularne, dokumentalne, kreskówki też są usmiech

Z tego co widziałam każdy jest wart obejrzenia, choć zdaję sobie sprawę, że gro z nich może nigdy nie trafić na szeroki ekran kinowy i zarabiać na siebie spore pieniążki.
Co widziałam: "Rolki tożsamości", "vis a vis", "teraz i zawsze", "boisko bezdomnych", "antyfacet", „Moja nowa droga”, „Nocna zmiana”.