Autor |
Wiadomość |
Amy |
Wysłany: (Maj 17, 2010, 9:46 pm); Temat postu: |
|
ah,no jest. |
|
 |
Maluszek |
Wysłany: (Maj 17, 2010, 9:11 pm); Temat postu: |
|
Hmmm, mi się galeria wyświetla na samej górze strony, pod tytułem "widzi Wam się?" |
|
 |
vkimi |
Wysłany: (Maj 14, 2010, 6:58 pm); Temat postu: |
|
też nic nie widzę |
|
 |
Amy |
Wysłany: (Maj 14, 2010, 1:27 pm); Temat postu: |
|
nie nie widzimy nic ;] |
|
 |
Maluszek |
Wysłany: (Maj 14, 2010, 10:02 am); Temat postu: |
|
vkimi napisał: | a gdzie galeria ? |
A nie masz dostępu do niej na stronie głównej? |
|
 |
Amy |
Wysłany: (Maj 13, 2010, 12:12 pm); Temat postu: |
|
ja osobiście wolę zdjęcia obejrzeć. . |
|
 |
vkimi |
Wysłany: (Maj 13, 2010, 12:07 pm); Temat postu: |
|
a gdzie galeria ? |
|
 |
Maluszek |
Wysłany: (Maj 10, 2010, 5:35 pm); Temat postu: |
|
A, no tak zapomniałam wzięłam byłam - w galerii kilka foto z tego wypadu  |
|
 |
Maluszek |
Wysłany: (Maj 10, 2010, 4:57 pm); Temat postu: |
|
W tym roku Szczawnica nie rozpieściła nas pogodę (jak pewnie i reszta Polski), ale co tu dużo mówić - uroki gór można odkryć przy każdej pogodzie.
Inaczej niż w tamtym roku, musiałam dowlec się sama z Krakowa do mini miasteczka u podnóża gór. I od ok. 8 rano do momentu podwójnego wysiadania z autobusu kilka telefonów w typie "gdzie jesteś, "jesteś już", "ale to nie w tym miejscu", "nie widzimy Cię", "to chyba jeszcze nie tu",...
Pierwszego maja zatem mieliśmy porządne przejście na Przechybę, gdzie zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę. Trasa w zasadzie bardzo przyjemna, choć z powodu braku dobrej widoczności Tatrów praktycznie nie było widać. Pod koniec dnia dotarliśmy do bacówki pod Bereśnikiem (oczywiście wszyscy przekręcali nazwę na Zbereśnik, a panowie robili sobie cudne zdjęcia pod tabliczką z tą nazwą ;D). Bacówka sama w sobie bardzo urocza - niesłychanie pogodny wilczur przywitał nas w obejściu, a załoga bacówki też wyjątkowo pogodna, z dziwnym poczuciem humoru, ale uprzejma. I mega szarlotka na ciepło z bitą śmietaną. Mieliśmy to szczęście, że było blisko zachodu słońca i widok na Tatry z bacówki okazał się przepiękny. Wnętrze tegoż pomieszczenia to nie super wypas, w jakim udało nam się nocować już w samym miasteczku, ale klimatycznie tak nam się podobało, że żałowaliśmy, iż nie wiedzieliśmy wcześniej o jej istnieniu.
Drugi dzień wydawał się bardzo nieciekawy - pogoda gorsza od sobotniej. W planie zatem było przetoczenie się po miasteczku, zrobienie zakupów i wieczorem siedzenie przy grillu. Dziewczyny jednak się zmotywowały i po cudnym obiedzie pt. "placki ziemniaczane na 13 sposobów" wyruszyły w trasę do Białej Wody. Najpierw podjazd na szlak busem, a potem szybkie zakładanie płaszczy przeciwdeszczowych, bo zaczęło grzmieć i lać jak z cebra. Na szczęście po krótkim deszczu potem było już coraz lepiej i udało nam się przejść spory kawałek, który doprowadził nas do granic Pienin (Szczawnica leży praktycznie pomiędzy Beskidem Sądeckim a Pieninami). Rezerwat Białą Woda dla mnie wydał się przepiękny. Inny klimatycznie, wzrokowo i historycznie od tego, co widzieliśmy dzień wcześniej, wcale nie jest gorszy. Piękne skałki, widoki na pasące się barany (^^) oraz pozostałości wsi, którą zamieszkiwała ludność przesiedlona na wschód w czasie Akcji Wisła. Dla mnie bardzo poruszające były widoki stromych pagórków, na których znać jeszcze było pozostałości po poletkach terrasowych.
Trzeci dzień zbyt szybki, zbyt wczesny i praktycznie tylko po to, by się spakować, wyskoczyć po oscypka i wyjechać do Rzeszowa. Za szybko jak dla mnie minął ten wyjazd. Jeszcze nie przyzwyczaiłam się do górek, a już trzeba było wyjechać - taka magia gór?
Ps.Dziękuję za uwagę i szczerze polecam z wielu względów Szczawnicę  |
|
 |
Martucha |
Wysłany: (Kwiecień 23, 2010, 5:19 pm); Temat postu: |
|
Ano czekamy  |
|
 |
Maluszek |
Wysłany: (Kwiecień 23, 2010, 12:45 pm); Temat postu: Szczawnica |
|
Podobnie jak rok temu, tak i w tym roku na pierwszy weekend majowy wybieram się do Szczawnicy. Tym razem obraliśmy inną trasę turystyczną i inne schronienie. Więcej informacji po tegorocznym wypadzie  |
|
 |